Po ośmiu latach Robert Lewandowski odszedł z Bayernu Monachium i został nowym piłkarzem FC Barcelony. Duma Katalonii zapłaciła za Polaka 45 milionów euro. Kwota ta może zwiększyć się o kolejne pięć milionów, jeśli spełnione zostaną określone warunki. Saga transferowa trwa przez kilka ostatnich miesięcy i powoli zaczynała przypominać brazylijską telenowelę, w trakcie której padło wiele gorzkich słów. Zarówno z jednej, jak i drugiej strony.
Działacze mistrzów Niemiec długo nie chcieli zmienić zdania dotyczącego sprzedaży polskiego napastnika. Ostatecznie ulegli i w połowie lipca doszło do tego transferu. „Lewy” nie miał czasu, aby godnie pożegnać się z pracownikami klubu oraz kolegami z szatni, dlatego po swoim ostatnim treningu obiecał, że jak tylko wróci z obozu przygotowawczego, odbywającego się w Stanach Zjednoczonych, przyleci do Monachium.
Robert Lewandowski przyleciał do Monachium. Dziennikarz zdradził plan Polaka
Jak zapowiedział, tak zrobił. Niemieckie media poinformowały, że w poniedziałek, 1 sierpnia Robert Lewandowski pojawił się w Bawarii, gdzie ma spędzić najbliższe dwa dni. Jak donosi Manuel Bonke z „Tz”, Polak niemal od razu udał się na Allianz Arenę. Podczas pobytu na obiekcie Bayernu Monachium odbyła się wyjątkowa sesja zdjęciowa. 33-latek bowiem pozował do zdjęcia ze wszystkimi trofeami, które w trakcie tych ośmiu lat udało mu się wywalczyć.
Kapitan naszej kadry zdobył z Die Roten osiem mistrzostw Niemiec, trzy Puchary Niemiec oraz pięć Superpucharów. Ponadto raz triumfował w Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy UEFA, a także w Klubowych mistrzostwach świata.
Dziennikarz przekazał również, że „Lewy” ma konkretny plan na wtorek, 2 sierpnia. To właśnie wtedy pożegna się z piłkarzami Bayernu Monachium oraz sztabem szkoleniowym.
twitterCzytaj też:
Sędzia zdradził, jaki na boisku był Robert Lewandowski. Mówił o trudnych początkach