Po przegranym meczu z Francją polscy piłkarze wylecieli z Kataru, a część z nich od razu udała się na urlopy. W tym gronie znaleźli się m.in. Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak, których zabrakło na pokładzie samolotu lecącego do Polski.
Piłkarze nie spotkali się z dziennikarzami
Do kraju wrócili za to Kamil Grabara, Damian Szymański, Sebastian Szymański, Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior, Robert Gumny, Michał Skóraś, Jakub Kamiński, Krystian Bielik, Piotr Zieliński, Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Karol Świderski i Kacper Tobiasz – podawał portal Sport.pl.
Biało-Czerwoni wylądowali na wojskowej części lotniska Chopina w Warszawie, a na miejscu nie przewidziano żadnego oficjalnego powitania. Na piłkarzy czekali za to dziennikarze, którym jednak nie było dane porozmawiać z podopiecznymi Czesława Michniewicza. „Żaden z piłkarzy ani członków sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski nie wyszedł do grupy kilkunastu dziennikarzy po wylądowaniu na wojskowym lotnisku w Warszawie. Usłyszeliśmy: Wczoraj była konferencja pomeczowa” – relacjonował Jakub Kłyszejko z TVP Sport.
Kibice czekali na reprezentantów Polski
Na terenie terminala warszawskiego lotniska na piłkarzy czekali młodzi kibice, którym towarzyszył Artur Molęda z TVN24. Jak poinformował, również fani nie spotkali się z zawodnikami wracającymi z mundialu. „Oglądali, kibicowali, trzymali kciuki, przyjechali przywitać swoich idoli na lotnisku. I co? I nic. Piłkarze wylądowali na wojskowej części, wiele dzieciaków w terminalu miało łzy w oczach. Przykry widok” – napisał na Twitterze.
Jeden z młodych fanów przyniósł ze sobą koszulkę z nazwiskiem Wojciecha Szczęsnego. Jak przyznał w rozmowie z TVN24, był zawiedziony, że piłkarze nie pojawili się w miejscu, gdzie czekali na nich kibice. – Myślałem, że tutaj przyjdą, ale niestety wylądowali na wojskowym – dodał.
twitterCzytaj też:
Były selekcjoner wbił „szpilę” Lewandowskiemu. Nie gryzł się w językCzytaj też:
Brazylijczycy zdecydowali się na piękny gest. Tak wsparli legendę