AS Roma nadal walczy o Ligę Mistrzów. Podopieczni Jose Mourinho zajmowali przed spotkaniem 5. miejsce w grupie. Do awansu na wyższe pozycje potrzebne są jednak zwycięstwa w takich spotkaniach, jak te z Napoli. Drużyna z Polakiem Nicolą Zalewskim w składzie straciła na początku spotkania bramkę z rzutu karnego i całe spotkanie walczyła o wyrównanie.
Serie A. Pierwsza połowa dała prowadzenie Napoli
W pierwszej połowie jedną z najlepszych postaci po stronie Romy był Nicola Zalewski, który coraz częściej jest obdarzany zaufaniem przez Jose Mourinho. Jego dyspozycja niestety nie uchroniła stołecznej drużyny przed stratą bramki, która została zdobyta przez Lorenzo Insigne z rzutu karnego. Sędzia bardzo długo rozważał, czy jedenastka się Napoli należy, ale ostatecznie decyzja była dla gospodarzy korzystna. Bramkarz gości dobrze wyczuł napastnika i rzucił się w dobrą stronę, ale strzał był za bardzo precyzyjny. Pod koniec pierwszej części spotkania zamarły polskim kibicom serca, ponieważ z bólu na murawie zwijał się reprezentant Polski Zalewski. Biało-Czerwony na szczęście zdołał wrócić do gry.
Druga część spotkania była typowym meczem walki, w którym pojawiło się też wiele nieczystych zagrań. Arbiter spotkania zupełnie się jednak tym nie przejmował i bez problemu pokazywał piłkarzom żółte kartki. Roma wykreowała o parę sytuacji więcej i ostatecznie dopięła swego. W 75. minucie boisko opuścił Zalewski, a w jego miejsce wszedł Stephan El Shaarawy, który w doliczonym czasie gry precyzyjnym strzałem uratował dla swojej drużyny remis 1:1.
Czytaj też:
Grzegorz Krychowiak zaczyna podbój greckiej ligi! Zobacz pierwsze trafienie Polaka