Reprezentant Włoch skomentował grę polskich siatkarzy. Rywale Biało-Czerwonych są bardzo pewni siebie

Reprezentant Włoch skomentował grę polskich siatkarzy. Rywale Biało-Czerwonych są bardzo pewni siebie

Gianluca Galassi
Gianluca GalassiŹródło:PAP / Łukasz Gągulski
Reprezentacje Polski i Włoch zmierzą się w finale siatkarskich mistrzostw świata, który zostanie rozegrany już w niedzielny wieczór w Katowicach. Przed meczem o analizę gry Biało-Czerwonych zapytano Gianlucę Galassiego, który wprawdzie docenił podopiecznych Nikoli Grbicia, ale też stwierdził, że jego drużyna nie obawia się finału.

Reprezentacja Włoch po ograniu Słowenii awansowała do finału mistrzostw świata w siatkówce, w którym zagra z Polakami. O tym, że Azzurri czeka trudny mecz, mówił w rozmowie z Interią Gianluca Galassi. – Polska to bardzo dobry zespół. Graliśmy z nią w Lidze Narodów i przegraliśmy. Teraz polscy siatkarze będą mieć ze sobą jeszcze kibiców, wszystko. Postaramy się naciskać na sto procent – zaznaczył.

MŚ w siatkówce. Włosi pewni siebie

Środkowy pytany o największe atuty podopiecznych Nikoli Grbicia w pierwszej kolejności wymienił bardzo dobrą zagrywkę. – Wszyscy w drużynie są wysocy, Polska ma wielkich blokujących. Musimy na to uważać. Grałem z Bartoszem Kurkiem, znam go i widziałem, co potrafi. W kategoriach młodzieżowych mierzyłem się z Jakubem Kochanowskim – kontynuował.

I chociaż Galassi jest świadomy wartości Biało-Czerwonych, to zarówno on, jak i pozostali podopieczni Ferdinando De Giorgiego, są pewni siebie przed finałem. Środkowy zaznaczył, że Włosi czują się mocni. – W stu procentach wierzymy w zwycięstwo. Gdyby tak nie było, w ogóle nie gralibyśmy w siatkówkę. Postaramy się wcielić naszą wiarę w życie – przekonywał.

Przed rokiem Azzurri sięgnęli po mistrzostwo Europy i chociaż wciąż są młodą drużyną, to teraz staną przed szansą wywalczenia tytułu najlepszej drużyny globu. Jak zauważył Galassi, tego typu sytuacje nie zdarzają się często, ponieważ ubiegłoroczny turniej dla wielu siatkarzy z reprezentacji Włoch był pierwszą taką imprezą w życiu. – Ten rok to dla wszystkich pierwszy finał . Powtórzę jeszcze raz: to szalone – stwierdził.

Czytaj też:
Bohater meczu z Brazylią docenił kolegę z drużyny. Zwrócił uwagę na zdjęcie, które stało się hitem internetu