Już w piątek 23 września rozpoczną się mistrzostwa świata siatkarek. Przypomnijmy, tegoroczny czempionat rozegrany zostanie w Polsce i Holandii i potrwa do 11 października. Polki zagrają swoje mecze w pierwszej fazie grupowej, w której trafiły na takie reprezentacje jak: Turcja, Dominikana, Korea Południowa, Tajlandia i Chorwacja.
Na tym turnieju oprócz Malwiny Smarzek nie zobaczymy również 18-letniej Martyny Czyrniańskiej. Przyjmująca reprezentacji Polski doznała kontuzji na zgrupowaniu przed sparingami w Niemczech. Dziennikarze TVP Sport porozmawiali z siatkarką na temat tego urazu.
– W trakcie treningu brzuch nagle zaczął mnie tak boleć, że nie byłam w stanie atakować. Musiałam zejść z treningu – powiedziała, dodając, że następnego dnia okazało się, że ma naderwany mięsień prosty brzucha.
Zawodniczka poinformowała dziennikarzy TVP Sport, że była możliwość, by pojechała na mundial, ale jej kontuzja mogła się pogłębić. – Były takie rozmowy, ale nie mam zamiaru spędzać później kolejnego miesiąca czy dwóch na rehabilitacjach. Chcę wszystko wyleczyć do końca i wrócić na sezon – przyznała dodając, że nie była gotowa na wyjazd i jej zdaniem każda zawodniczka w jej wieku by tak postąpiła.
Martyna Czyrniańska: Nie mogłam sobie z tym poradzić
Zanim jednak zawodniczka podjęła taką decyzję, to – jak przyznała – nie była sobie w stanie poradzić, z tym że ma kontuzję i może opuścić mistrzostwa świata siatkarek. – Przez dwa dni chciałam tylko płakać – zdradziła.
Po kontuzji kolana miałam nadzieję, że już nic się nie zdarzy w tym sezonie reprezentacyjnym. Życie mnie jednak zaskoczyło. Nie byłam na to przygotowana – przyznała.
Martyna Czyrniańska przyznała w wywiadzie, ze tak naprawdę nie do końca pogodziła się z tym, że nie pojedzie na mundial, ale „sobie wmawia”, że to się już udało.
Na koniec przyjmująca poinformowała, że rehabilitacja przebiega zgodnie z planem i że jest w dobrych rękach. – Jak byłam na wizycie u doktora, to powiedział, że spodziewał się, że będzie to gorzej wyglądać. Jest lepiej niż myślał, choć nadal nieidealnie – zakończyła.