Kubacki może przełamać „polską klątwę”. Małysz i Stoch nie dali rady

Kubacki może przełamać „polską klątwę”. Małysz i Stoch nie dali rady

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło: PAP/EPA / Filip Singer
Dawid Kubacki przystąpi do 71. Turnieju Czterech Skoczni jako lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ta informacja niekoniecznie może cieszyć polskich kibiców skoków narciarskich, ponieważ żaden z Polaków nie zwyciężył austriacko-niemieckiego turnieju w tej roli. 32-latek z Nowego Targu będzie miał szansę na przełamanie.

Szansa na zwycięstwo w nadchodzącym Turnieju Czterech Skoczni jest ogromna. Polak nie wystąpił w niedawnych mistrzostwach Polski z uwagi na chorobę, ale już wszystko jest w porządku i wystąpi w jutrzejszych (28.12) kwalifikacjach do konkursu w Oberstdorfie, otwierającym 71. edycję zawodów. Zdecydowana większość ekspertów i kibiców stawia Polaka w roli murowanego kandydata do drugiego w karierze triumfu w TCS, aczkolwiek historia nie sprzyja 32-latkowi.

Klątwa „żółtej koszulki”

Polscy skoczkowie triumfowali w Turniejach Czterech Skoczni pięć razy. Trzykrotnie dokonał tego , raz i Dawid Kubacki. Warto zauważyć, że każdy z nich przed konkretnymi zawodami nie był wówczas liderem Pucharu Świata. „Orzeł” z Wisły wygrał TCS w sezonie 2000/01, pokonując wówczas faworyzowanego Martina Schmitta, który liderował w klasyfikacji generalnej PŚ.

Rok później Małysz zaliczył kapitalny początek sezonu i przed rozpoczęciem turnieju wygrał sześć z dziewięciu konkursów PŚ. Wszyscy Polscy kibice byli wówczas pewni, że ich rodak zwycięży wszystkie cztery konkursy i obroni tytuł sprzed roku. Stało się inaczej, a zwycięzcą i triumfatorem każdego konkursu był Niemiec Sven Hannawald. Adam Małysz nie stanął nawet na podium.

Kamil Stoch nie przełamał „polskiej klątwy”

Po dwunastu latach w roli lidera PŚ do TCS przystąpił Kamil Stoch. Przed świętami Bożego Narodzenia Polak spisywał się znakomicie, a w samym turnieju na podium stanął tylko raz i w klasyfikacji generalnej zajął siódme miejsce. Choć w kolejnych latach za jego sprawą Polacy przeżywali wspaniałe emocje, tak, kiedy triumfował w TCS, czyli w sezonach 2016/17 i 2017/18, w klasyfikacji generalnej plasował się na czwartym miejscu.

Z kolei w sezonie 2020/21, kiedy Kamil Stoch zdecydowanie odbiegał od formy, sprawił wszystkim Polakom nie lada niespodziankę, wygrywając kolejnego Złotego Orła. Klasyfikował się wówczas dopiero na dziesiątej pozycji Pucharu Świata. Warto zaznaczyć, że „Orzeł” z Zębu obecnie zajmuje 14. pozycję w tabeli.

Dawid Kubacki przed szansą złamania „polskiej klątwy”

Dawid Kubacki sprawił nie lada sensację, zwyciężając w 68. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Skoczek z Nowego Targu w Pucharze Świata spisywał się poniżej oczekiwań, aczkolwiek w austriacko-niemieckich zawodach był kapitalny. Dwukrotnie zajął trzecie miejsce, raz drugie i pierwsze, sensacyjnie sięgając po Złotego Orła.

Tym razem Polak przystępuje do zawodów w „żółtej koszulce” lidera. Choć historia za tym nie przemawia, ostatnie wyniki Dawida Kubackiego mogą napawać optymizmem. Czy będziemy świadkami wiekopomnego przełamania? Wszystko okaże się już 6 stycznia, czyli w dniu zamknięcia 71. Turnieju Czterech Skoczni.

Czytaj też:
Dawid Kubacki został porównany do Igi Świątek. Oto najmocniejsza broń Polaka
Czytaj też:
QUIZ dla prawdziwych fanów skoków narciarskich. Ile wiesz o Turnieju Czterech Skoczni?

Źródło: Przegląd Sportowy