Przed laty wróżono mu wielką karierę. „Cudowne dziecko polskich skoków” zadeklarowało, co dalej

Przed laty wróżono mu wielką karierę. „Cudowne dziecko polskich skoków” zadeklarowało, co dalej

Klemens Murańka
Klemens MurańkaŹródło:Newspix.pl / KACPER KIRKLEWSKI / 400mm.pl/
Kariera Klemensa Murańki nie idzie w tym kierunku, w jakim powinna iść. Wicemistrz świata juniorów z 2013 roku występuje obecnie w grupie regionalnej PZN i jest bardzo daleko od głównej kadry na Puchar Świata. „Cudowne dziecko polskich skoków” opowiedziało, co dalej z jego karierą.

Klemens Murańka przez bardzo długi czas był uważany za „cudowne dziecko polskich skoków”. Zakopiańczyk zabłysnął, kiedy miał 10 lat, gdy w czasie małyszomanii poleciał aż 135 metrów na Wielkiej Krokwi.

Klemens Murańka wygrywał z Kraftem, Wellingerem czy Forfangiem

Skoczkowi wróżono wielkie rzeczy w skokach narciarskich, co potwierdził w 2013 roku, kiedy wywalczył tytuł wicemistrza świata juniorów na skoczni normalnej w Libercu. Murańka miał wówczas 18 lat i przegrał tylko ze Słoweńcem – Jaka Hvala. Na najniższym stopniu podium stanął podczas tamtych MŚ juniorów Stefan Kraft, który obecnie bije się o zwycięstwo w Raw Air 2023.

Co ciekawe, Murańka wyprzedził wielu skoczków, którzy teraz stanowią o sile swoich reprezentacji. Polak był lepszy od m.in. Andreas Wellingera, Karla Geigera, Daniela-Andre Tande czy Johanna Andre Forfanga.

Niestety coś złego stało się z karierą zakopiańczyka, który obecnie występuje w grupie regionalnej w Polskim Związku Narciarskim i trenuje z Wojciechem Toporem. Szkoleniowiec przyznał, że wciąż drzemie w nim potencjał, a na treningach na początku sezonu potrafił skakać na poziomie Piotra Żyły, który niedawno został mistrzem świata na skoczni normalnej.

Klemens Murańka: Bardzo ciężko przepracowałem okres przygotowań

Dziennikarze Interii porozmawiali z 28-latkiem na temat przebiegu jego sportowej kariery. Klemens Murańka przyznał, że musi sobie wszystko poukładać w głowie, bo – jego zdaniem – to jest klucz do dobrego skakania. – Szkoda, że ten sezon tak się ułożył, bo bardzo ciężko przepracowałem cały okres przygotowań, ale też w zimie nie próżnowałem – powiedział.

– Zabrakło jednak wyników. Zaczęły się pojawiać błędy, które spowodowane były presją, jaką na siebie narzuciłem. Gdyby teraz zaczynał się sezon, to wiem, że wyglądałoby to zupełnie inaczej – dodał zakopiańczyk.

Klemens Murańka złożył deklarację ws. swojej kariery

Skoczek nie poddaje się, bo zdaje sobie sprawę z tego, że potrafi dobrze skakać. Podał nawet przykład Stefana Huli, który niedawno zakończył sportową karierę, a swoje największe sukcesy osiągnął po trzydziestce. – Nie przestaję wierzyć w siebie i w swoje możliwości, bo wiem, na co mnie stać – stwierdził.

– Mam nadzieję, że jeszcze coś ugram w świecie skoków. Na pewno nie zamierzam się poddawać i nie będę kończył kariery – zapewnił.

Czytaj też:
Polscy skoczkowie wracają do gry. Terminarz Raw Air 2023
Czytaj też:
Paweł Wąsek szybko pozbierał się po upadku. Wiatr namieszał w prologu do konkursu w Lillehammer

Źródło: Interia.pl