Iga Świątek podchodzi do tegorocznych WTA Finals z perspektywy zwyciężczyni zawodów w Pekinie. Polka jeszcze nigdy nie wygrała zmagań wieńczących sezon, co może stanowić dla niej dodatkową motywację. Pierwszy mecz turnieju w meksykańskim Cancun ma już za sobą. Pochodząca z Raszyna tenisistka pokonała Markete Vondrousovą, zwyciężczynie Wimbledonu 2023.
Iga Świątek zapomniała języka polskiego po meczu
Świątek wygrała 7:6, 6:0, choć w pierwszym secie przegrywała już 2:5. Polka po raz kolejny pokazała wielką siłę psychiczną odrabiając straty i odwracając losy pierwszej partii na swoją korzyść. Z kolei w drugim secie znów dała pokaz dominacji, nie pozwalając w ogóle dojść rywalce do słowa. Zwycięstwa do zera w tak elitarnej imprezie stanowią tylko o dobrym przygotowaniu.
Po spotkaniu Polka jak zwykle udzieliła krótkiej wypowiedzi jeszcze na korcie. W jej trakcie została poproszona o zwrócenie się do rodaków przebywających na trybunach w Cancun. Świątek chętnie skorzystała za okazji, lecz w pewnym momencie zabrakło jej słowa. Żartowała, że rozmawia tak wiele po angielsku, że aż zapomniała ojczystego języka.
– Bardzo chcę podziękować wszystkim za przybycie. Polskich fanów jest jak zwykle najwięcej, więc to też daje mi motywację do tego, żeby wychodzić nawet... Boże, zapomniałam słowa po polsku. Za dużo po angielsku rozmawiam na co dzień... żeby wychodzić z wyniku 2:5. Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie i za to, że jesteście. I mam nadzieję, że będziecie do końca tygodnia – powiedziała Świątek.
Iga Świątek gra dalej w fazie grupowej WTA Finals
Kolejną rywalką Igi Świątek w fazie grupowej WTA Finals będzie najprawdopodobniej Coco Gauff (według informacji Canal+ Sport), która straciła tylko gema w starciu z inną nadchodzącą przeciwniczką Polki, Ons Jabeur.
Czytaj też:
Najnowszy ranking ATP. Tak wygląda sytuacja Huberta Hurkacza po finale w BazyleiCzytaj też:
Aryna Sabalenka z wielkimi pretensjami do WTA. Mówi o braku szacunku