Iga Świątek ograła Arynę Sabalenkę w finale! Polka wzięła wielki rewanż w Madrycie

Iga Świątek ograła Arynę Sabalenkę w finale! Polka wzięła wielki rewanż w Madrycie

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Newspix.pl / Zuma
To był finał godny dwóch najlepszych tenisistek na świecie. Iga Świątek wygrała jednak WTA 1000 w Madrycie ogrywając wielką rywalkę Arynę Sabalenkę.

Nie ma co ukrywać, to był wielki dzień sportu w stolicy Hiszpanii. Piłkarze Realu Madryt zapewnili sobie tytuł, wygrywając wyścig z największym rywalem, FC Barceloną. A na korcie centralnym kapitalny finał o miano najlepszej tenisistki na hiszpańskiej mączce zagrały Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka. To była twarda wymiana ciosów.

WTA 1000 Madryt: Kapitalny finał Iga Świątek – Aryna Sabalenka

Spoglądając na rywalizację światowej jedynki oraz dwójki w rankingu WTA, obie panie po raz ostatni spotkały się stosunkowo dawno, bo jeszcze w 2023 roku. Podczas WTA Finals Polka ograła Białorusinkę w półfinale imprezy 6:3, 6:3. Wcześniej Świątek i Sabalenka zagrał w… finale turnieju WTA 1000 w Madrycie, a jakże. Niemal dokładnie rok temu pochodząca z Mińska zawodniczka zwyciężyła w trzech setach z Polką 6:3, 3:6, 6:3.

Ogólny bilans rywalizacji Świątek z Sabalenką, patrząc całościowo, przed sobotnim finałem wynosiła 6:3 na korzyść Polki. Mecz numer dziesięć przyniósł multum emocji, jak przystało na tenisową wymianę „uprzejmości” dwóch świetnych tenisistek.

twitter

Pierwszy set trwał dokładnie 61 minut. Na dobry początek obie tenisistki poczęstowały się po jednym przełamaniu. Świątek rozpoczęła od 1:0, po czym przełamanie powrotne zanotowała Sabalenka. Trzeba przyznać, że to Białorusinka była tą stroną ofensywną, w swoim stylu mocno „strzelając” uderzeniami, raz po raz szukając tych kończących akcje.

Ostatecznie panie dojechały do wyniku 5:5 i kluczowe przełamanie zanotowała po swojej stronie Świątek. Polka wykorzystała pierwszą okazję w jedenastym gemie, wychodząc na bezcenne 6:5. Chwilę później Świątek wykorzystała piłkę setową numer 1. Efekt? Wspomniane 61 minut i 7:5 dla uśmiechniętej Polki.

Liderka WTA z Polski broniła się przed naporem Białorusinki

Będąca najwyraźniej w chwilowej euforii Świątek drugiego seta zaczęła od 0:2 z przełamaniem na niekorzyść. Kilka punktów zbyt szybko uciekło Polce, czego efektem była konieczność odrabiana strat. To się udało, bo równo po 16. minutach było już tylko 1:2 na niekorzyść Świątek. Sabalenka ponownie jednak odpowiedziała, przełamując na 1:3.

twitter

Reakcja Polki? Najpierw 2:3, a następnie 3:3 i po 33. minutach wiadomo było, że granie zaczyna się właściwie od początku tej odsłony.

Ostatecznie Białorusinka wykazała się dużą siłą psychiczną. Choć Polka wróciła ze sporych tarapatów, Sabalenka odpowiedziała niemal tym samym, co zaproponowała Świątek pod koniec pierwszego seta.

twitter

Przy 4:5 i serwisie liderki rankingu WTA rywalka zdołała przełamać i zamknąć partię. Sabalenka zagrała kilka świetnych piłek, idealnie trafiając w okolice linii. Świątek na takie zagrania nie miała odpowiedzi, przegrywając 4:6 ze swoją największą, patrząc na światową listę, rywalką. Zrobiło się zatem 1:1 w setach.

twitter

Wielka bitwa w finale WTA 1000 w Madrycie!

Trzecia partia rozpoczęła się od 1:1 i szans na przełamanie dla Polki w trzecim gemie. Były dwie, przy 40:30 i przewadze (A:40), ale Białorusinka zdołała się wybronić. Chwilę później zamiast 2:1 dla Polki, zrobiło się 1:3 na niekorzyść. Kilka krótszych piłek wystarczyło do tego, żeby stracić istotne punkty.

twitter

Świątek nie zamierzała się jednak poddawać. W piątym gemie (1:3) zrobiło się 40:15 dla Polki. Po 28. minutach tej partii Polka odrobiła stratę przełamania i zbliżyła się na 2:3 ze swojej perspektywy. Co więcej, chwilę później było już 3:3 i można powiedzieć, że mecz po 2,5 godzinie grania zaczął się od początku.

W dziewiątym gemie (4:4) zrobiło się 30:0 dla Polki przy podaniu Białorusinki. Sabalenka zdołała jednak wyrównać na po 30, a następnie zaserwować asa drugim serwisem (40:30) – wielka klasa tenisistki z Mińska. Po czym zamknęła gema spektakularnie na 5:4. Świątek odpowiedziała po królewsku. 5:5 i gem wygrany bez straconego punktu.

twitter

Przy 5:6 i serwisie Świątek Sabalenka miała pierwszą piłkę meczową (30:40). Polka zdołała się jednak wybronić, podobnie jak drugą (40:A). Po 66. minutach o tytule zadecydował tie-break. Sabalenka zaczęła od 1:0 przy swoim serwisie, ale na 1:1 i 2:1 punktami przy serwisie odpowiedziała Świątek. Błąd Świątek przy podaniu Białorusinki (2:2) i to dwa razy (2:3).

Następnie punkt dla Świątek, choć miała drugie podanie (3:3), a dodatkowo początkowo sędzia liniowy dostrzegł aut. Na tę decyzję korektę nałożyła jednak arbiter na stołku. Sabalenka dołożyła następnie mini-break (4:3) na swoją korzyść, ale Świątek błyskawicznie odpowiedziała tym samym (4:4). Kolejny punkt przy podaniu Białorusinki to minimalna pomyłka Polki (4:5), po czym 186 km/h serwis Świątek i 5:5. Sabalenka nie wytrzymała w jedenastym punkcie, dając pierwszą piłkę meczową Świątek (5:6). Ale szybko wyrównała (6:6) asem serwisowym. Polka popełniła błąd po ryzykownej decyzji, aczkolwiek słusznej (6:7), następnie skutecznie broniąc trzeciej piłki meczowej (7:7).

Co więcej, Świątek wyszła po dobrym serwisie na 8:7 i ostatecznie triumfowała 9:7 po GENIALNYM MECZU!

twitter

Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie

Polka dzięki wygranej w Madrycie, w swojej dotychczasowej karierze wygrała łącznie we wspomnianych w dwudziestu turniejach.

Świątek triumfowała w czterech zmaganiach w Wielkim Szlemie, trzykrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022 i 2023) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).

Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024). Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023).

Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).

Czytaj też:
Polki poznały przeciwniczki w finałach BJKC. Nie będzie łatwo
Czytaj też:
Hubert Hurkacz nie wytrzymał meczu w Madrycie. Kilka błysków Polaka to za mało

Źródło: WPROST.pl