Iga Świątek szykuje się do drugiego w karierze występu na igrzyskach olimpijskich. Przygoda w Tokio nie poszła jej dobrze, więc teraz – już jako pięciokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych – dostanie okazję, by pokazać się ze znacznie lepszej strony. Biorąc pod uwagę fakt, że Polka jest liderką rankingu, a turniej olimpijski zostanie rozegrany na kortach Rolanda Garrosa, nikt nie wątpi, że to ona będzie faworytką do złota.
Rywalki Świątek mają chrapkę na jej trenera
Pochodząca z Raszyna zawodniczka nie miała sobie równych podczas ostatniego turnieju wielkoszlemowego w stolicy Francji. Za świetną formą Świątek stoi między innymi jej sztab z Tomaszem Wiktorowskim, Darią Abramowicz i Maciejem Ryszczukiem w rolach głównych. Ten ostatni odpowiada za przygotowanie fizyczne liderki rankingu WTA. Dodatkowo pełni rolę fizjoterapeuty.
Świątek może liczyć na mocne treningi, które z kolei procentują podczas meczów. Polka znana jest ze świetniej wytrzymałości. Świetnie wyniki sprawiają, że rywalki zwracają uwagę nie tylko na zawodniczkę, ale i na jej trenerów. Ryszczuk wyjawił w rozmowie z Przeglądem Sportowym, że dosyć często otrzymuje propozycje od konkurentek. Dodał, że część z nich stała na bardzo wysokim poziomie finansowym, co sprawiało, że przez moment miewał dylematy.
– Nie ukrywam, że pojawiały się bardzo dobre oferty, pod względem finansowym ciężkie do odrzucenia, ale ta praca ma wiele wymiarów, które trzeba brać pod uwagę, a ja mam też ograniczony czas. W tenisie współpracuję zresztą z dwoma innymi polskimi zawodnikami: Tomkiem Berkietą i Jankiem Zielińskim, ale wśród moich klientów są też lekkoatleci – powiedział Ryszczuk.
Iga Świątek powalczy o medal olimpijski
Iga Świątek wystąpi tylko w singlowym turnieju olimpijskim. Na przeszkodzie w rywalizacji w mikście stanęła kontuzja Huberta Hurkacza.
Czytaj też:
Dramat jednego z najlepszych tenisistów świata. Nie zagra na igrzyskach olimpijskich!Czytaj też:
Burza po decyzji Huberta Hurkacza. „Idiotyczny system”