Mistrzostwa świata w Katarze to już historia. Spoglądając się na całokształt turnieju, można wysnuć wniosek, że pod względem sportowym był to jeden z lepszych mundiali dzisiejszych czasów, choć w przeszłości widywaliśmy o wiele więcej emocjonujących spotkań. Wisienką na torcie był finał, w którym Argentyna w rzutach karnych pokonała Francję. Ten mecz zostanie zapamiętany jako najlepsze decydujące starcie mistrzostw świata w historii.
Kapitalne spotkania nie byłyby możliwe bez indywidualnego błysku zawodników. W każdej reprezentacji był co najmniej jeden piłkarz, który wyróżniał się na tle pozostałych. Stworzenie idealnej „jedenastki” jest bardzo trudne, aczkolwiek nie sposób docenić futbolistów, którzy znaleźli się w zestawieniu przygotowanym przez „Wprost”. Zdecydowaliśmy się na formację 1-4-1-2-3.
„Jedenastka” mundialu według „Wprost”. Bramkarz i obrońcy
Bramkarz: Dominik Livaković.
Pozycja bramkarza była jedną z najtrudniejszych do obsadzenia, jednak nasz wybór padł na Dominika Livakovicia. Choć Złotą Rękawicę za udział w turnieju zdobył Emiliano Martinez, to dokonania Chorwata były zdecydowanie bardziej spektakularne, a jego wkład w funkcjonowanie reprezentacji był zdecydowanie większy.
Zgodnie ze statystykami podanymi przez portal fbref.com chorwacki golkiper w trakcie całego mundialu musiał interweniować aż 24 razy, co daje mu pierwszą pozycję ze wszystkich bramkarzy występujących na turnieju. Napastnicy atakowali bramkę Chorwatów 31 razy, co w przeliczeniu na skuteczne obrony daje mu 80,6 proc. Dla przykładu Argentyńczyk osiągnął 53,8 proc.
Ponadto Dominik Livaković był jednym z dwóch bramkarzy, którzy zagrali wszystkie siedem spotkań, a przy tym stał się bohaterem 1/8 i ćwierćfinału mundialu, broniąc łącznie aż cztery rzuty karne, dzięki czemu jego reprezentacja doszła do półfinału, w którym uległa Argentynie 0:3.
Ocena „Wprost”: 8/10.
Prawy obrońca: Achraf Hakimi.
Patrząc na wszystkich prawych defensorów, którzy wystąpili na mundialu, trudno wymienić zawodników, którzy włożyli więcej w grę swojej reprezentacji od 23-latka. Na myśl przychodzą tutaj jeszcze, m.in. Josip Juranović, Nahuel Molina czy Jules Kounde, jednak Marokańczyk zdecydowanie najlepiej spisywał się w grze ofensywnej i częściej wchodził w pole karne przeciwnika, do tego nie pozwalając przeciwnikom na grę lewą flanką.
Co prawda Maroko znalazło się tuż poza podium mundialu, jednak bez defensora PSG nie byłoby możliwe zajście tak daleko. Przypomnijmy, że podopieczni Walida Regraguiego byli pierwszą Afrykańską drużyną, która awansowała do półfinału mistrzostw świata.
Ocena „Wprost”: 8/10.
Środkowi obrońcy: Thiago Silva, Josko Gvardiol.
Brazylijski defensor w przyszłym roku skończy 39 lat, a jego wkład w grę reprezentacji Brazylii na mistrzostwach świata był nieoceniony. Łącznie zanotował 86 bloków, 35 odbiorów, 66 interwencji, wygrał 43 pojedynki powietrzne, a także zanotował 43 czyste odbiory, co w przeliczeniu na 90 minut daje 3,33 na mecz.
Ocena „Wprost”: 9/10.
W przypadku Chorwata najlepsze wrażenie robią statystyki podań, które były zdecydowanie najlepsze ze wszystkich środkowych obrońców na mundialu. Gvardiol dokładnie posyłał piłkę do kolegów z drużyny 86,16 razy na mecz, zachowując przy tym 99 proc. dokładności. Taka sama statystyka tyczy się umiejętnych dryblingów.
Warto zaznaczyć, że obrońca RB Lipsk ma dopiero 21 lat i był jednym z najjaśniejszych punktów reprezentacji Chorwacji. Co prawda w pamięci kibicom zapadnie także jego przegrany pojedynek z Leo Messim w półfinale mundialu, ale trudno dopatrzeć się większych błędów Josko Gvardiola.
Ocena „Wprost”: 8/10.
Lewy obrońca: Nathan Ake
Wiele osób zapewne obsadziłoby w tym miejscu Theo Hernandeza, jednak Francuz mimo strzelonej bramki w półfinale miewał wiele pomyłek i potknięć, przez co narażał swoją drużynę na kontry. Z Ake było inaczej. Co prawda Holandia pożegnała się z mundialem na etapie ćwierćfinału, jednak defensor Oranjes zagrał bardzo solidny turniej.
Ocena „Wprost”: 8/10.
„Jedenastka” mundialu według „Wprost”. Pomocnicy
Środkowy pomocnik defensywny: Aurelien Tchouameni.
Z wyjątkiem meczów przeciwko Australii i Polsce Francuz zagrał wszystkie spotkania „od deski do deski”, a także rozpoczynał je od pierwszej minuty. Tym turniejem 22-latek udowodnił, że jest jednym z filarów reprezentacji Les Bleus. Warto także rzucić okiem na statystyki, jakie „Tchou” osiągnął w trakcie turnieju.
90 proc. wygranych pojedynków powietrznych, 99% udanych interwencji (2,43 na mecz), 92 proc. podań stwarzających zagrożenie, 89 proc. udanych podań (88,8 proc. na mecz) oraz taka sama statystyka wykonanych prób podań (67,59 proc.). Ponadto w meczu z Anglią pomocnik Realu Madryt popisał się kapitalnym golem zza pola karnego, którym otworzył wynik spotkania.
Ocena „Wprost”: 9/10.
Środkowy pomocnik (lewy): Alexis Mac Allister.
Zdecydowanie jedno z największych odkryć tegorocznego mundialu. Kibice, którzy wnikliwie i dokładnie przyglądali się grze reprezentacji Argentyny, mogli dostrzec, że kiedy pomocnik Brighton brał udział w akcjach ofensywnych, posyłał kolegom doskonałe piłki, a także robił wiele miejsca grą bez piłki.
Ponadto bardzo często uderzał celnie na bramkę. W przeliczeniu na 90 minut statystyka jego strzałów wyniosła 2,06, a na wszystkie 7 meczów dała 94 proc. Nie można nie docenić także wkładu pomocnika w grę defensywną. 2,8 proc. odbioru na mecz, z których aż 85 proc. była udana, robi wrażenie.
Ocena „Wprost”: 8/10.
Środkowy pomocnik (prawy): Antoine Griezmann.
Tym, co zasługuje na docenienie w przypadku Francuza, są posyłane kluczowe podania. Zarówno on, jak i Leo Messi mieli ich o 10 więcej niż znajdujący się na 3 miejscu jego reprezentacyjni koledzy: Kylian Mbappe, Theo Hernandez i Ousmane Dembele. Mało tego, w statystyce strzałów, z których zrodziły się groźne akcje, atakujący Atletico Madryt znalazł się na trzecim miejscu za Messim i Mbappe. Na 90 minut oddał ich 3,68, z czego dokładność wynosiła 90 proc.
Dokładność podań Francuza na 90 minut (44,84 wykonywane) osiągnęła 99 proc., ale też na uwagę zasługuje jego gra defensywna. 2,06 odbioru na mecz, które w 99 proc. było dokładnych.
Ocena „Wprost”: 9/10.
„Jedenastka” mundialu według „Wprost”. Napastnicy
Prawy napastnik: Lionel Messi.
Co prawda najlepszy piłkarz mundialu nie grywał na tej pozycji, jednak umieściliśmy go tutaj z konieczności. Trudno powiedzieć o nim cokolwiek więcej niż geniusz w czystej postaci. 7 bramek, 3 asysty, kapitalna dyspozycja w finale i w konsekwencji mistrzostwo świata, którego był jednym z głównych autorów. Messi to po prostu Messi.
Ocena „Wprost”: 10/10 (najlepszy piłkarz).
Środkowy napastnik: Julian Alvarez.
Można powiedzieć, że ten chłopak wygrał tym turniejem dalszą karierę. Zagrał kapitalnie, strzelił cztery gole, z czego dwa w półfinale mundialu przeciwko reprezentacji Chorwacji. Napastnik Manchesteru City kapitalnie uzupełniał się z Leo Messim, choć zdarzały mu się potknięcia i niecelne podania. Można też przyczepić się do jego gry defensywnej, ale doskonale nadrabiał to obowiązkami z przodu.
Ocena „Wprost”: 9/10.
Lewy napastnik: Kylian Mbappe.
24 lata na karku (w trakcie mundialu jeszcze 23), a ten facet ma już 14 bramek zdobytych na mundialach i wszystko wskazuje na to, że rekord Miroslava Klose na kolejnym może zostać pobity. Kylian zdobył tytuł najlepszego strzelca mistrzostw świata w Katarze i był drugim piłkarzem w historii, który strzelił hattricka w finale mundialu. Łącznie zdobył 8 goli i zanotował 2 asysty, a o braku obrony mistrzostwa świata przesądziły rzuty karne.
Ocena „Wprost”: 10/10.
„Jedenastka” mundialu według „Wprost”. Ławka rezerwowych
Na ławkę rezerwowych wybraliśmy 10 zawodników, którzy swoimi występami także zachwycili świat. Na wyróżnienie zasłużyło dwóch reprezentantów Polski, bez których gra w 1/8 finału nie byłaby możliwa:
Bramkarze: Yassine Bounou, Wojciech Szczęsny,
Obrońcy: Cristian Romero, Theo Hernandez, Bartosz Bereszyński,
Pomocnicy: Enzo Fernandez, Sofyan Amrabat, Luka Modrić,
Napastnicy: Olivier Giroud, Coady Gakpo.
Najlepszy trener: Walid Regragui.
Czytaj też:
Messi przejmuje Instagrama. Jego post pobił wszystkie rekordy platformyCzytaj też:
Argentyńscy piłkarze wrócili do kraju. Powitały ich tłumy kibiców