Miała nie grać w WTA Madryt, a zmierzy się z Igą Świątek. Polka ma podrażnione ambicje

Miała nie grać w WTA Madryt, a zmierzy się z Igą Świątek. Polka ma podrażnione ambicje

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Shutterstock / Alex Bogatyrev
Wiemy już, z kim Iga Świątek zmierzy się w pierwszym meczu WTA Madryt. Polka przystąpi do rywalizacji od drugiej rundy, w której to zagra z Julią Grabher. Co ciekawe, pierwotnie Austriaczka miała nie brać udziału w turnieju w stolicy Hiszpanii.

Już niebawem Iga Świątek przystąpi do rywalizacji w prestiżowym turnieju rangi 1000, który WTA organizuje w Madrycie. Raszynianka poznała już nawet pierwszą przeciwniczkę, z którą przyjdzie jej zagrać w Caja Magica.

Julia Grabher zmierzy się z Igą Świątek w WTA Madryt

Niemal tradycyjnie już reprezentantka naszego kraju przystąpi do zawodów od drugiej rundy. Ma to związek z faktem, iż cały czas zajmuję pozycję liderki rankingu WTA, dlatego też jest rozstawiana od razu do dalszego etapu turniejów. W związku z tym 22-latkę zobaczymy na korcie dopiero w piątek 28 kwietnia, choć dokładna godzina starcia jeszcze nie jest znana. Wiemy natomiast, iż Polka zmierzy się z Julią Grabher.

Nasza rodaczka jeszcze nigdy nie miała okazji zmierzyć się z reprezentantką Austrii. Mało tego, niewiele brakowało, aby w Madrycie też się nie spotkały. Pierwotnie bowiem Świątek miała zagrać ze znacznie trudniejszą – przynajmniej w teorii – rywalką. Emma Raducanu, bo o niej mowa, musiała jednak się wycofać.

Julia Grabher zaskoczyła w WTA Madryt

W związku z tym w jej miejsce wskoczyła właśnie Grabher, która wcześniej odpadła na etapie kwalifikacji. Jej przeciwniczką była Wiktoria Tomowa z Bułgarii. Jak się okazało, ta druga zawodniczka okazała się słabsza. Pierwszy set w ich meczu trwał niecałe dwa kwadranse i wygrała go Austriaczka 6:1. W drugim rywalizacja była bardziej wyrównana, ponieważ o zwycięstwie musiał zadecydować tie-break. Bułgarka odrobiła z 1:4 do 4:4, a następnie zmusiła oponentkę, by wzniosła się na wyżyny. Ostatecznie Grabher zwyciężyła w drugiej partii 7:6 (7:5).

Teraz 92. rakieta rankingu WTA zmierzy się z pierwszą. Kto jest faworytem – to oczywiste, że Polka. Świątek niedawno wróciła po kontuzji i od razu pokazała, iż jest w znakomitej dyspozycji. Raszynianka dotarła aż do finału turnieju w Stuttgarcie, w którym to pokonała Arynę Sabalenkę i wygrała całe rozgrywki. W Madrycie zaś nasza rodaczka jeszcze ani razu nie dotarła nawet do ćwierćfinału.

Czytaj też:
Gra na wymęczenie dla Magdaleny Fręch. Polka pokonała wyżej notowaną rywalkę
Czytaj też:
Mocne słowa Polki o gwieździe tenisa. Nie gryzła się w język

Źródło: WPROST.pl