Iga Świątek przeszła przez kolejną rundę turnieju WTA 1000 w Miami. W spotkaniu o awans do czwartego etapu rozgrywek Polka pokonała dobrze jej znaną w ostatnich miesiącach Lindę Noskovą. Czeszka mocno zapadła jej w pamięć w styczniu 2024 roku, gdy sensacyjnie odprawiła liderkę światowego rankingu w Australian Open. Tym razem pomimo wielkich emocji kolejnej niespodzianki nie było.
Iga Świątek nie spodziewała się trudnej gry
Świątek mocno męczyła się z Czeszką. Przegrała pierwszego seta po tie-breaku, choć długo w nim prowadziła. Rywalka była bliska powtórzenia sytuacji w kolejnej partii, lecz Polka w porę się otrząsnęła. Wygrała pozostałe sety i awansowała do czwartej rundy zmagań. Nie ma jednak wątpliwości, że nie było to dla niej łatwe spotkanie.
Świadczą o tym słowa wypowiedziane po meczu. Reprezentantka Polski przyznała, że nie spodziewała się, jak trudno będzie jej się grało na Florydzie. Zarzuciła sobie niedostatecznie skupienie, które musi naprawić w starciu z Jekateriną Aleksandrową. „Nie ma sensu rozmawiać o Sunshine Double” – stwierdziła Świątek mówiąc o oczekiwaniach na dublet po triumfie w Indian Wells.
– Na pewno wyciągnę wnioski z tego meczu. Wiem, na czym muszę się skupić trochę bardziej, ponieważ nie czułam się przez cały czas w stu procentach komfortowo. To znaczy myślałam, że będzie łatwiej przyzwyczaić się do nowych warunków i nowych piłek, ale dzisiaj było ciężko – powiedziała pierwsza rakieta świata.
Iga Świątek zagra o ćwierćfinał Miami Open
Mecz Igi Świątek z Jekateriną Aleksandrową rozpocznie się we wtorek 26 marca o godzinie 1:30 czasu polskiego. Stawką jest awans do ćwierćfinału Miami Open.
Czytaj też:
Hubert Hurkacz z klasyczną nerwówką na korcie. Polak zrobił pierwszy krokCzytaj też:
Załamanie Magdy Linette. Ta statystyka Polki może niepokoić