Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Igi Świątek. Polka rozstała się ze swoim trenerem Tomaszem Wiktorowskim, opuściła też kilka znaczących turniejów w kalendarzu WTA. W efekcie tenisistka straciła prowadzenie na światowych listach, została wyprzedzona przez dotychczasową „dwójkę”, Arynę Sabalenkę.
WTA Finals: Iga Świątek szczerze o ostatnich tygodniach
Pierwszą okazją do gry po długiej przerwie, bo trwającej aż od wielkoszlemowego US Open, okazał się turniej WTA Finals. W saudyjskim Rijadzie Polka rozpoczęła od wygranej nad Barborą Krejcikovą w trzech setach. Świątek przegrywała już 4:6, 0:3 (z dwoma przełamaniami na niekorzyść), ale zdołała odwrócić losy pojedynku i odnieść sukces.
Po wygranej nad Czeszką polska tenisistka udzieliła kilku wywiadów, również w języku polskim. Ten przed kamerami Canal+ Sport miał mocny wydźwięk, bo odnosił się do sporego zamieszania wokół Polki w ostatnich tygodniach.
– Miałam dużo myśli w głowie związanych z tym, co ostatnio w Polsce się działo. I wiedziałam, że to po prostu nie jest to, co powinnam mieć na korcie. Najważniejsze jest dla mnie to, że mimo tego, że miałam długą przerwę, udało mi się w trakcie meczu skoncentrować na odpowiednich rzeczach. Nie myśleć o rzeczach, które mnie ostatnio zabolały. Po prostu dalej walczyć i pamiętać, że gram dla siebie – przyznała Świątek w rozmowie dla Canal+ Sport po wygranej na inaugurację WTA Finals.
Nie jest tajemnicą, że wielu ekspertów wskazywało na duże problemy w sztabie słynnej tenisistki, czego efektem było rozstanie z Wiktorowskim. Wskazywano m.in. na zbyt dużą rolę, jaką ma odgrywać odpowiedzialna za sferę mentalną Świątek, Daria Abramowicz. Dodajmy, że nowym trenerem Świątek został Belg Wim Fissette.
Kiedy Polka zagra kolejny mecz w Rijadzie? To już w najbliższy wtorek (tj. 5 listopada). Rywalką Świątek będzie Coco Gauff. Amerykanka w pierwszym spotkaniu bez większych problemów uporała się ze swoją rodaczką Jessicą Pegulą w dwóch setach.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 22. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.
Świątek triumfowała w pięciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024). Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).
Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych.
Czytaj też:
Iga Świątek odzyskała radość. „Wsłuchajcie się państwo w tembr jej głosu”Czytaj też:
Magda Linette podjęła ważną decyzję. „Każda przygoda musi się kiedyś skończyć”