Finał Pucharu Polski ze skandalem w tle. Kulesza grozi, Trzaskowski przerzuca odpowiedzialność

Finał Pucharu Polski ze skandalem w tle. Kulesza grozi, Trzaskowski przerzuca odpowiedzialność

Cezary Kulesza
Cezary Kulesza Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/FOTONEWS
Raków Częstochowa wygrał w finale Pucharu Polski z Lechem Poznań, który podczas meczu nie mógł liczyć na wsparcie swoich kibiców. Fanów Kolejorza nie wpuszczono na trybuny PGE Narodowego, do czego w mediach społecznościowych odniosł się Cezary Kulesza. Na zamieszanie zareagował również Rafał Trzaskowski, który przypomniał stanowisko warszawskiego ratusza.

Na kilka dni przed finałem Pucharu Polski ogłoszono, że kibice nie będą mogli wnieść na trybuny PGE Narodowego flag i banerów o wymiarach większych niż 2 x 1,5 m. Decyzja nie spodobała się fanom Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa, którzy zaapelowali do Cezarego Kuleszy o interwencję w sprawie. Ten w rozmowie z WP SportoweFakty zaznaczył, że to nie PZPN wydał zakaz, a on sam podjął rozmowy z zastępcą Rafała Trzaskowskiego.

Ratusz odpowiedział, że zdecydował tak po opinii Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, której nie zamierza zignorować. Próbujemy jeszcze rozmawiać, interweniujemy w straży, ale nasze możliwości się powoli wyczerpują – mówił.

Puchar Polski. Kibiców nie wpuszczono na stadion

Interwencja szefa PZPN-u na niewiele się zdała, ponieważ ostatecznie na stadion nie wpuszczono kibiców Lecha. Część trybun podczas meczu świeciła pustkami, a fani Kolejorza, zamiast dopingować swoich ulubieńców, „koczowali” na błoniach przed PGE Narodowym. To nie spodobało się Kuleszy, który zagroził przeniesieniem finału rozgrywek na inny obiekt.

Stanowisko Kom. Miejskiej PSP o zakazie wnoszenia większych flag uderza w piękno sportu, jest niezrozumiałe i powoduje więcej szkód niż pożytku. Zmieniono zasady obowiąz. od lat. Jeżeli w przyszłości PSP nie zmieni swojego stanowiska, finał PP nie będzie organizowany w Warszawie – napisał.

Głos w mediach społecznościowych zabrał także Rafał Trzaskowski, który jeszcze w trakcie meczu podkreślił, że decyzję o zakazie wnoszenia flag i banerów większych niż 2 x 1,5 m podjęła Państwowa Straż Pożarna. „Takie samo zezwolenie wydane było w 2019 roku” – dodał prezydent Warszawy.

Rzecznik PSP komentuje

Na wpis samorządowca odpowiedział rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, Karol Kierzkowski. „Szanowny Panie Prezydencie uprzejmie proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd. Państwowa Straż Pożarna wydała pozytywną opinię dotyczącą bezpieczeństwa pożarowego meczu Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa, w której »nie zaleca się wnoszenia flag i banerów większych niż 2x1,5m«" – napisał.

Kierzkowski kontynuując wątek zaznaczył, że to prezydent Warszawy wydaje decyzję o pozwoleniu na organizację imprezy masowej na PGE Narodowym. „Natomiast bezpieczeństwo uczestników finału Pucharu Polski zapewnia organizator, PZPN” – dodał.

twitterCzytaj też:
Piłkarze Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa stworzyli wielkie widowisko. Cztery bramki w finale Pucharu Polski