Już w swoim pierwszym meczu w ramach Australian Open 2023 Iga Świątek pokazała, że jest faworytką do swojego pierwszego w karierze zwycięstwa w tych rozgrywkach. 21-letnia tenisistka pokonała Niemkę Jule Niemeier 6:4, 7:5 i już wkrótce zmierzy się z pochodzącą z Kolumbii Camilą Osorio. Tuż po spotkaniu odbyła się konferencja prasowa, w której raszynianka wzięła udział i podzieliła się wrażeniami z wygranego meczu. Choć odniosła zwycięstwo, to przyszło jej to w trudach.
Iga Świątek cierpiała podczas meczu z Jule Niemeier
Liderka światowego rankingu WTA przyznała, że jest zadowolona, iż w drugim secie udało jej się wejść na poziom wyżej, jeśli chodzi o koncentrację i intensywność. Doszła do wniosku, że po przełamaniu przeciwniczka zwątpiła i to przyniosło dobry efekt.
– Chciałabym jednak na przyszłość nie doprowadzać do takich sytuacji, gdzie będę aż tak bardzo pod ścianą – powiedziała Iga Świątek.
Iga Świątek: Nie było we mnie czystej radości
– Po meczu nie było we mnie czystej radości, raczej byłam zadowolona, że udało mi się przetrwać. Dni przed turniejem ze względu na oczekiwania, te z zewnątrz oraz te, które sama na siebie nałożyłam, nie były najłatwiejsze, więc trochę się stresowałam (...) To jest początek sezonu i jestem nastawiona na walkę – dodała raszynianka.
Ponadto Iga Świątek powiedziała, że najlepiej gra, kiedy jest skoncentrowana wyłącznie na tym, co dzieje się na korcie. Przyznała, że nie rejestruje tego, co dzieje się na trybunach i ile osób się na nich znajduje.
Czytaj też:
Druga twarz Igi Świątek. „Wiele razy nie chciałam dawać z siebie wszystkiego”Czytaj też:
Poznaliśmy rywali Igi Świątek, Magdy Linette i Huberta Hurkacza w Australian Open. Czeka ich trudne zadanie