Katastrofa Igi Świątek w Rzymie! To wyglądało koszmarnie

Katastrofa Igi Świątek w Rzymie! To wyglądało koszmarnie

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: Newspix.pl / Zuma
Iga Świątek i Danielle Collins w sobotnie popołudnie zagrały w meczu III rundy turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polska tenisistka przegrała z Amerykanką 1:6, 5:7.

Kolejny raz w krótkim odstępie czasu Iga Świątek bardzo wyraźnie przegrała seta na kortach ceglanych. Tym razem na mączce zderzyła się z Danielle Collins. Amerykanka rozbiła Polkę w pierwszym secie meczu III rundy WTA 1000 w Rzymie, wygrywając 6:1 w zaledwie 34 minuty. Wcześniejszy przypadek to również mecz z reprezentantką USA, Madison Keys. Wówczas rozpoczęło się jeszcze gorzej, bo od 0:6, ale skończyło ostatecznie zwycięstwem Polki w trzech partiach.

twitter

Trzeba przyznać, że niewiele brakowało, żeby Polka nie zdobyła choćby jednego gema w starciu z Collins. Amerykanka w samej końcówce, przy stanie 5:0 na swoją korzyść, straciła gem przy swoim podaniu – kwitując go podwójnym błędem serwisowym.

Nie zmienia to jednak faktu, że tak wyraźna przegrana w partii otwarcia w Rzymie, to duże rozczarowanie z perspektywy Polki. Świątek broni tytułu mistrzowskiego w stolicy Italii. Sytuacja Polki po pierwszej odsłonie była jednak bardzo trudna.

Warto dodać, że w III rundzie turnieju w Rzymie zameldowały się również Magda Linette i Magdalena Fręch oraz Hubert Hurkacz.

WTA 1000 Rzym: Danielle Collins zrewanżowała się za igrzyska olimpijskie

Nieco inaczej wyglądała historia drugiego seta. Polka zaczęła od przełamania Collins, wygrywając gema po twardej walce – choć rozpoczętej w miarę pewnym 40:0 dla returnującej. Amerykanka nie zamierzała jednak oddawać tego, co wywalczyła sobie w premierowej partii. Widać to było w większym spokoju i pewności swoich zagrań. Świątek, choć robiła wiele, żeby wrócić do tego spotkania i zagrać seta numer 3, była tego dnia zbyt nerwowa. Niestety, to nie pierwszy taki scenariusz w 2025 roku.

Ostatecznie skończyło się na porażce 1:6, 5:7. Świątek wybroniła piłkę meczową przy 4:5 i 30:40 przy swoim serwisie. Collins dopięła jednak swego, wychodząc na 40:0 w dwunastym gemie (5:5), kiedy podawała Polka. Ostatecznie przy trzecim meczbolu, historia spotkania została zamknięta.

twitter

Dla obu tenisistek był to pierwszy mecz od czasu pamiętnego ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wówczas Collins poddała spotkanie, mając mnóstwo pretensji do Świątek o jej zachowanie, zdaniem Amerykanki, nie będące szczerym. Widać było napięcie pomiędzy obiema zawodniczkami również w Rzymie. Tym razem jednak Collins, obecnie rakieta numer 35 na światowych listach, udowodniła swoją wyższość w sportowej walce.

Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie

Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 22. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.

Świątek triumfowała w pięciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).

Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024).

Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).

Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych.

Czytaj też:
Wielki powrót Huberta Hurkacza! Polak poderwał publiczność
Czytaj też:
Transfer, który zadecyduje o złotym medalu? „Wygląda jak osiemnastolatek”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl